Bardzo interesujące miejsce: http://www.kopalniazlota.pl/
Na początek: wyjątkowy patron kopalni - święty Krzysztof, a nie jak zwykle święta Barbara.
W takim piecu wytapiano złoto znalezione przez górników.
Precjoza, sterty sztabek złota - szkoda, że to tylko atrapy...
Wieść niesie, że kopalnia miała także własnego alchemika. Miłe mieszkanko w ciemności.
Gnomy, skrzaty, czy inne krasnale - stale towarzyszyły ludziom pod ziemią.
Pięknie podświetlony wodospad podziemny.
Jak to w kopalni - mnóstwo zakazów i pracy :)
Końcowa atrakcja wycieczki - podziemny tramwaj, czyli okrakiem na wolność i do światła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz